Co z tym recyklingiem w Bochni będzie?


Tak jak wczoraj zapowiadaliśmy, podamy wam kilka liczb i dat, które są kluczowe dla zrozumienia zaangażowania REAKTORA w kwestię gospodarki odpadami. Temat jest naprawdę skomplikowany i będzie wymagał dużego nakładu pracy i czasu, którego wcale tak dużo nie ma, o czym się zaraz przekonacie. W tym wpisie skupimy się na nowelizacjach Ustawy o Odpadach, dotyczących samej kwestii recyklingu. W następnym wpisie zajmiemy się kwestią piątej frakcji nazywaną biodegradowalną. Zatem do rzeczy.

Jeszcze jakiś czas temu o gospodarce odpadami decydowały samorządy. Jedne robiły to lepiej, drugie gorzej, ale generalnie nie było specjalnego parcia na wprowadzanie rozwiązań, pozwalających osiągnąć w 2020 roku poziom 50% recyklingu. Pułap ten oznacza stosunek segregowanych do niesegregowanych w ogólnej ilości produkowanych odpadów i wyznaczyła go Unia Europejska. Na początku 2017 roku zorientowano się, że Polska może mieć problem z osiągnięciem tego pułapu. Dlatego uchwalono nowelizację, która ujednoliciła pożądane rozwiązania oraz ustaliła karę, za niespełnione wymogi.

1% niespełnionego limitu oznacza kare około 77 tyś złotych!!!!!!!!!!!. Dla roku 2018 kara naliczana będzie do pułapu 30%, dla 2019 do 40% i dla 2020 aż 50% poziomu recyklingu. Łatwo policzyć, że kary mogą iść w niemałe kwoty.

Kolejna zmiana polega na tym, że im więcej posegregujesz odpadów, tym mniej masz niesegregowanych. Od nowelizacji samorząd może niesegregowane odpady wywozić tylko do Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych, które w wielu miejscach są w tej dziedzinie monopolistami. Oznacza to, że cena za odbiór opadów mieszanych będzie coraz większa, i to mieszkańcy niestety będą zmuszeni pokryć te koszty.  

I teraz najważniejsza kwestia. Jaki mamy na teraz osiągnięty poziom recyklingu w Bochni i jakie są perspektywy na osiągnięcie pułapu przewidzianego na 2020?

Według naszych informacji, (stan na marzec 2018) Bochnia osiągnęła 22%!!!!!!!!! segregacji odpadów.
Co musimy zrobić, żeby uniknąć kar, zwiększonych opłat za składowanie a jednocześnie lepiej gospodarować surowcami i mieć szansę na czystsze środowisko?

Kluczowe są dwie kwestie. Po pierwsze WSZYSCY mieszkańcy muszą więcej i lepiej segregować odpady. A po drugie, jak już wszyscy weźmiemy się za segregowanie, to zebrane frakcje muszą trafić do wyspecjalizowanych firm, posiadających odpowiednie instalacje. Uświadomiliśmy sobie, że w Bochni system segregacji odpadów ma wiele „dziur”, np: budynki wielomieszkaniowe, nie mogące zadeklarować sortowania, czy też brak zachęcającej do segregowania siatki cenowej. Dodatkowo na osiedlu Smyków mamy impas, między wyspecjalizowaną firmą a mieszkańcami. Impas, którego trwanie utrudnia zwiększanie szans na spełnienie wymogów. W wypadku upowszechnienia recyklingu w Bochni widzimy dla siebie pole do popisu, natomiast kwestią wyjścia z impasu smykowskiego muszą zająć się władze miasta przy udziale zainteresowanych podmiotów.

Wzorem wcześniejszych doświadczeń powołaliśmy koalicję zadaniową, mającą na celu zwiększenie ilości mieszkańców, którzy segregują odpady. Chcemy postawić na edukację i skoordynowanie mikropracy. O naszych pomysłach dowiedziało się już kilka podmiotów, chcących wesprzeć działania w tym temacie. Wczoraj przeprowadziliśmy pierwsze zajęcia w szkołach, na temat recyklingu. Przed nami kolejne zajęcia z uczniami bocheńskich szkół. Na 20 kwietnia organizujemy ze szkołami sprzątanie świata, a 21 kwietnia organizują się grupy nieformalne, które będą sprzątały świat, z naciskiem na segregację odpadów. Zapraszamy zainteresowanych do zgłaszania swojego udziału w tej akcji oraz pracach koalicji dla zaGOZpodarowania Bochni. Szczegóły otrzymacie Państwo po kontakcie z nami i w kolejnych publikacjach.  A teraz do roboty.